Wyświetlone zostało 500 ostatnio wprowadzonych do katalogu pozycji (nowe nabytki). Zostały one posortowane malejąco po numerze inwentarzowym. Pozycje można tylko przeglądać, nie działa w tym trybie wyszukiwanie.
Cecylia i Wiktor marzą o rozwodzie, choć jeszcze żadne z nich nie powiedziało tego na głos. Ona chce wolności, on spotyka się ze swoją studentką. Wszystko zmienia się w dniu, w którym Cecylia ma wypadek samochodowy i na jakiś czas zostaje unieruchomiona. Poruszając się na wózku chce czy nie - jest skazana na pomoc męża. On również uważa, że jego obowiązkiem jest zaopiekowanie się żoną w tym czasie. Każde z nich chce się pozbyć tego drugiego, ale póki co muszą znowu udawać rodzinę. Ta historia pokazuje, jak człowiek bez miłości szybko gaśnie. Jak chowa się w sobie, znika, traci chęć do życia. Czym tak naprawdę jest "niemiłość"? Końcem wszystkiego? Czy raczej początkiem?
Wielka miłość, wspaniały ślub, narodziny córki - nic nie zapowiadało nadchodzącej tragedii. Ania miała wszystko to, o czym marzyła i do czego dążyła przez całe swoje życie. "Ona od zawsze była taka rodzinna" - mówią dziś jej koleżanki. Była. Bo nie żyje. Została zamordowana przez tego, którego kochała najbardziej. Michalina nigdy nie przypuszczała, że któregoś dnia o jej dramacie będzie rozprawiać cały kraj. Była zwyczajną kobietą, matką, żoną, babcią. Pewnego dnia jej życie legło w gruzach. Jej ukochana córka Ania zaginęła bez śladu. Po miesiącach żmudnych poszukiwań i niesłabnących nadziei stało się jasne, że Ania nie wróci. Inspirowana prawdziwą historią Anny Garskiej i jej mamy Michaliny powieść o potędze matczynej miłości i o zbrodni prawie doskonałej.
W 2000 roku w niewielkiej wsi na Mazowszu zostały znalezione zwłoki noworodków. Sprawa spotkała się z ogromnym zainteresowaniem mediów. Do Wrotnowa przyjechali dziennikarze z lokalnych i krajowych stacji telewizyjnych. O makabrycznym znalezisku pisały również raczkujące dopiero w Polsce portale internetowe. Szybko zatrzymano matkę dzieci, sprawa ucichła, a akta pokrył kurz.Magdalena Majcher sięgnęła do akt sądowych, aby odtworzyć historię kobiety, którą media i społeczeństwo okrzyknęły dzieciobójczynią. To powieść o codziennym dramacie, który doprowadził do tragedii. Dramacie, któremu można było zapobiec, gdyby inni nie odwracali wzroku i nie zatykali uszu.Małe zbrodnie to inspirowana prawdziwymi wydarzeniami powieść, która jest jak życie - nigdy nie czarno-białe.
Kontynuacja hitu Teściowie muszą zniknąć.Najlepszy prezent dla teściowych? Relaksująca wyprawa w Świętokrzyskie. I choć każda z pań ma inny plan podróży - Kazimiera pragnie zwiedzić wszystkie sanktuaria maryjne, a Maja skosztować trunków w lokalnych winnicach i zrelaksować się w tamtejszych SPA - to szybko okazuje się, że połączy je wspólny cel: ratowanie życia. Wplątane w morderstwo, za którym stoją członkowie tajemniczej organizacji znanej od wieków jako zakon Smoka, uciekające przed polującymi na nie bandytami, niemogące liczyć na pomoc policji, Kazimiera i Maja będą musiały wykazać się umiejętnościami godnymi agentek służb specjalnych. A przede wszystkim - nauczyć się współpracować.
UWAGI:
Stanowi kontynuację powieści "Teściowe muszą zniknąć".
Na pozór są z dwóch zupełnie różnych bajek. Kazimiera regularnie zasila konto radia Święta Jadwiga i uważa, że największą zmorą naszego kraju są tęczowi, lewactwo i masoni. Maja regularnie paraduje w Marszach Równości, żyje w konkubinacie, a z rzeczy uznawanych za święte uznaje tylko święty spokój. Nic więc dziwnego, że obie serdecznie się nie znoszą.Problem w tym, że syn jednej z nich i córka drugiej są małżeństwem. W dodatku takim, które wpadło w nie lada kłopoty. Kiedy jedno z ich dzieci zostaje oskarżone o morderstwo, a drugie porwane, Kazimiera i Maja muszą połączyć siły, aby udowodnić ich niewinność. Pytanie - czy same się przy tym nie pozabijają?"Teściowe muszą zniknąć" to czternasta powieść Alka Rogozińskiego - kryminalna komedia pomyłek, pełna zwrotów akcji i czarnego humoru.
Dwadzieścia lat po tym, jak Księstwo Kuźni Zachodu upadło pod naporem sił Korporacji, zdradzone i opuszczone w decydującej chwili przez sojuszników, jego dawne tereny wciąż pozostają ponurym pasem ziemi niczyjej. Ludzi pamiętających czasy wojny pozostało niewielu - ci, którzy jakimś cudem przetrwali rzeź, padali ofiarą grasujących w lasach ogromnych żlebodźwiedzi, rozprzestrzeniającej się nieuleczalnej zarazy, ale też zwyczajnego głodu. W końcu przesiąknięte krwią poległych ruiny państwa stały się domem głównie dla przybywających z daleka poszukiwaczy patroszących okolicę kawałek po kawałku w pogoni za żywmetalem, rzadkim i cennym kruszcem o wyjątkowych właściwościach, którego nawet wątła obietnica wystarcza, by przyprawić o pozbawiający zdrowego rozsądku obłęd wszystkich podążających za wizją szybkiego wzbogacenia.Do takiego miejsca przybywa młody Holender Bram Huygens. Bez towarzyszy, bez karawany, bez bagaży i bez jakiegokolwiek sprzętu do wydobywania. Nie chce mówić o tym, kto i po co przysłał go do osady żyjącej z poszukiwaczy cennego kruszcu, ale nikogo to nie dziwi - tutejsi nie są zbyt otwarci. Miniona wojna, która nie wzięła się znikąd, jest pokłosiem chaosu zrodzonego po apokalipsie. Bramowi powierzono misję, od której zależy przyszłość dawnego księstwa i jego mieszkańców. Wkrótce Bram przekona się, że w Kaźni każdy ma swoje sekrety, a niektóre z nich są śmiertelnie groźne. Zwłaszcza jeśli za przeciwnika ma się lokalnego szeryfa.Tymczasem w głębi lasów budzi się nowa siła - potężna, obłąkana, żądna ludzkiego mięsa i zemsty.
Miłość czasem zaskakuje, pojawiając się tam, gdzie nikt jej się nie spodziewa.Hania o tym wiedziała. A jednak dała się zaskoczyć. Nie szukała nowej przygody, chciała tylko wyleczyć złamane serce.Bartosz ma narzeczoną. Planują ślub. Ale wciąż coś zgrzyta w tym związku. Życie gwałtownie odwróci karty, a on będzie się musiał zmierzyć z prawdą, która wydaje się nie do uwierzenia.Co się dzieje, gdy miłość pojawia się w niewłaściwym momencie? Kiedy człowiek stara się zachować w porządku, ale nie wiadomo, co to dokładnie oznacza? Gdy trzeba odgadnąć, kto mówi prawdę?Serce czy rozum? Co wybrać, gdy jedno źle podpowiada, a drugie też się myli? Czy jest trzecie wyjście?